Na każdy temat
Gorączkowa gonitwa
myśli -co by tu napisać! Naczelny dzwoni-pogania zniecierpliwiony brakiem
zamówionego tekstu, a tu pustka absolutna w głowie – brak nośnych tematów, bo
wszystkie już ujeżdżone jak łyse kobyły. A ma być aktualnie, atrakcyjnie dla
czytelnika i z domieszką sensacji. Mógłbym więc wzorem redaktora G. z
„Rzeczpospolitej” wymyślić jakąś aferę – wtedy sprostowania pomówionych, relacje
z sądowych rozpraw, dywagacje na temat „gdzie leży prawda”/ i na czym?/ ,
wreszcie przeprosiny -zajęłyby odpowiedni fragment zadrukowanego papieru
przynosząc autorowi splendor „ostrego pióra” i bardzo przydatną gratyfikację.
Ale nie potrafię tworzyć faktów prasowych. Łapię więc parę gazet i czytam
wypociny tych, którzy potrafią. Może ktoś pominął istotne wydarzenie i da mi
asumpt do własnej, oryginalnej wypowiedzi? Nic z tego. Stadion -jest. Madzia
-przeterminowana. Przegląd ministrów -nuda. Ustawa emerytalna? A kto wie, o co
chodzi! Podobnie ACTA, zresztą już nieaktualne. Czarna rozpacz! Może dadzą coś
smacznego w telewizjach informacyjnych? Ale tam sieczka i szczebiot Kuźniarów.
Upatruję ratunku w Internecie, lecz i tam blogerzy zajęli się konsupcją okruchów
wielkiego świata – grzechy Kościoła na przemian z „mądrościami” Ryszarda
Czarneckiego, opluwanie Tuska przez anonimowego mieszkańca Wólki Podleśnej,
polityka międzynarodowa państwa Izrael w ocenie pani Marioli czy dokonania
prezesa opisane wierszem. Nie ma powodu zawracać tym ludziom głowy!
I w tym miejscu powinienem zakończyć opowieść o tej, jakże
fascynującej rzeczywistości, ale nagle moją uwagę przykuł dość nieostry obrazek
: na ekranie komputera pojawił się facet , mizernej z powodu wieku urody, który
paląc jednego papierosa za drugim coś mówił wymachując rękami przed kamerą.
Poznałem go po chwili -to był Walter! Nie, broń Boże, ten od TVN-u, ale
Chełstowski. Ten od Jarocina, ongiś także Owsiaka i przez jakiś, krótki niestety
czas -od telewizji publicznej z jej lepszego okresu. Zaciekawiony postanowiłem
posłuchać – i warto było! Bo oto Walter , ni mniej ni więcej, postanowił przy
pomocy skromnych środków poczęstować widzów i słuchaczy swoim widzeniem świata.
Na stare lata, których smaku doświadcza, jego spojrzenie odarte z nabytych
złudzeń o kondycji rodzaju ludzkiego przynosi prawdy oczywiste, ale w taki
sposób, że jest zjawiskiem niespotykanym w świecie usłużnych producentów
medialnej papki. Ze swego mieszkania uczynił studio -niedoposażone,
niedoświetlone, bez dekoracji i technicznych sztuczek -tego sztafażu tzw.
profesjonalistów- ale za to bijące tychże na głowę treściową zawartością
audycji. Z dnia na dzień powiększa się liczba widzów, bo wielu z nas chce w
zatęchłej atmosferze układowych telewizyjnych najmitów zaczerpnąc haust świeżego
powietrza. Tej inicjatywie nie sposób nie przyklasnąć!
Polecam Wam zatem ten adres :
www.ustream.tv/channel/chelstowski
Przewiduję, że tego rodzaju przedsięwzięcia będą się
rozprzestrzeniać lawinowo, bo dają ludziom autentyczną możliwość wymiany myśli i
poglądów. Sam kiedyś chciałem robić coś podobnego, ale zaplątany w urzędnicze,
prawne i finansowe uwikłania padłem na froncie walki o dostęp do serc i umysłów
obywateli. Dziś zazdroszczę Chełstowskiemu możliwości technicznych, a przede
wszystkim energii, która pozwala mu niemal codziennie o 20.30 zajmować nas swym
mądrym i ciekawym ględzeniem.
I na koniec refleksja : w tym samym czasie, kiedy nadaje
Walter, trwa wojna o przydział częstotliwości dla telewizji ojca Rydzyka. Sądzę
, że gdyby prawda miała nas naprawdę wyzwolić, to Krajowa Rada powinna poprosić
Chełstowskiego, by to on zajął odpowiedni kanał na multipleksie. Ale w naszym
kraju prawda na razie ma pod górkę. Szkoda, bo mógłbym zaprzestać wtedy pisania
o tym, o czym Walter mówi co wieczór i bardzo chętnie pomilczałbym sobie - na
każdy temat.
a.kopff@wp.pl
czytaj także
www.1944kopff.bloog.pl