Piosenki na lato
Był kiedyś, dawno już temu, film nakręcony według powieści
Kornela Makuszyńskiego "Szatan z siódmej klasy". Mało kto dziś go jeszcze
pamięta- dłużej w pamięci pozostała pochodząca zeń piosenka "Lato,lato,lato
czeka", która za sprawą mistrzostw Europy w piłce nożnej nabrała aktualnej
treści. Przez media przetacza się bowiem dysputa o roli prezesa Laty w braku
sportowych sukcesów, a on sam na pytanie "na co czeka"/z dymisją, oczywiście/
odpowiada, że na jesień , bo wtedy będą wybory władz PZPN-u i wtedy, być może,
już nie prezesowski fotel, ale wspomniane w piosence "rzeka i las" staną się
jego środowiskiem naturalnym. Cóż, lepiej późno, niż wcale.
Niecierpliwie zakończenia zawieruchy wokół EURO wypatruje
prezes Jarosław, dlatego, iż przykryty ogromnym cieniem piłki nie miał przez
ponad miesiąc możliwości podzielenia się z narodem swymi spostrzeżeniami na
temat haniebnych rządów Platformy, klęską organizacyjną mistrzostw /nic się nie
udało!/ i świętym oburzeniem, jakim napełniły go usiłowania Tuska zafałszowania
rzeczywistego obrazu Polski przy pomocy piwa wmuszanego przybyłym na mecze
nielicznym zagranicznym kibicom. Ale teraz prezes łapie oddech i o tych
knowaniach, szczerze jak na spowiedzi, opowie chętnym go jeszcze słuchać. Ci,
którzy znają już tę śpiewkę, mogą zmienić kanał.
Niestety, na innych falach też słychać pieśń niewesołą. To
Formacja Nieżywych Schabuff ostrzega: "Lato, lato wszędzie, zwariowało, oszalało
moje serce". Fatalnie, bo w związku z kolejnym protestem lekarzy krucho będzie z
kasą na nierefundowane leki. A te nasercowe tanie nie są. Więc polecamy unikanie
zachorowań, najlepiej dzięki nabieraniu kondycji fizycznej. Cóż może bardziej
służyć naszemu zdrowiu niż długie spacery z odpowiednią piosenką na ustach?
Pieszej wyprawie powinna towarzyszyć pieśń "Piechotą do lata", dobra zwłaszcza
dla tych, którzy liczyli na wybudowanie na czas obiecanych autostrad. Choć i dla
zwolenników PiS-u mamy atrakcję metafizyczną - przejazd z Warszawy do Łodzi
autostradą A2 , której wg prezesa Kaczyńskiego również nie ma.
W czas wakacji należy oddać się zasłużonemu wypoczynkowi, co
jednak nie oznacza, by na bieżąco nie śledzić aktualnych wydarzeń. A tych
zapewne będzie sporo. Na pewno czyjeś dziecko się utopi, wydarzy się atrakcyjna
medialnie katastrofa, Doda albo Wojewódzki wygłoszą myśli wiekopomne, może
Palikot wstąpi do klasztoru, a Kaczyński do dentysty? Wszystko jest możliwe!
Więc można czytać gazetę nawet na wakacjach, byle nie przesadzać, bo wtedy na
pocieszenie pozostanie stara piosenka Romana Gerczaka dedykowana redakcji:
Zabrałaś mi lato
Nie dałaś nic za to
Narażasz na straty człowieka!
Nie chcę nikogo narażać na straty-więc kończę życząc Wam
udanych wakacji!
a.kopff@wp.pl
czytaj także
www.1944kopff.bloog.pl