Rekonstrukcja

     Już wszystkim wiadomo, że rząd lada chwila padnie. Polityka ciepłej wody w kranie znudziła się dziennikarzom, publicystom i komentatorom, więc uświadomieni przez nich PT Wyborcy wreszcie się ocknęli i zażądali dla odmiany zimnego prysznicu. Odpowiadając na to zapotrzebowanie politycy wszystkich partii, partyjek, ugrupowań, sojuszy, nawet tych, które jeszcze nie powstały, rzucili się gorączkowo do dzielenia schedy po spodziewanym zejściu Platformy. Jest co dzielić: budynki, urzędy, stanowiska, no i oczywiście -władza! Niestety – podobno na horyzoncie nie widać żadnej partii, która mogłaby unieść taki ciężar.
    Wnikliwej analizie sytuacji poświęcono ostatnie posiedzenie aktualnej jeszcze Rady Ministrów, a tematem była konieczna rekonstrukcja rządu. Obrady toczyły się przy drzwiach zamkniętych, ale od czego mamy nieocenioną wywiadowczynię jednej z telewizji, Brydzię Zagryziak, która nawet jak czegoś nie widzi, to domniema. Przytaczam jej relację.
    -Stoję przed URM-em, po drugiej stronie alei i widzę drogie samochody, kupione za pieniądze podatników, przywożące kolejnych ministrów. Zgarbieni jacyś, poszarzali na twarzach, na trzęsących się nogach idą powoli, jak na ścięcie. Słusznie, bo sondaże spadły, więc i oni pewnie spadać będą! Nasza kamera śledzi nieszczęśników, stojących na baczność wokół stołu, czekających na kata -premiera. Oj, niepewny ich los! Minister zdrowia trzęsie się ze strachu, jak w poczekalni u dentysty. Wicepremier Rostowski przypomina sobie, gdzie schował swój angielski paszport- wkrótce mu się przyda! Minister transportu nerwowo spogląda na cztery zegarki – cholera, ten najdroższy mu stanął! Ale oto wkracza ON! Premier, który chce przy pomocy pi-arowskich sztuczek utrzymać się przy władzy, nie zdając sobie sprawy z tego, że sam jest największą przyczyną klęski swej partii. Tak przynajmniej twierdzi opozycja oraz nasi eksperci! Wystąpienie premiera pokażemy później, zaraz po wywiadzie z posłem Hofmanem, a teraz reklama.
    Obejrzałem więc reklamowe anonse o tańszych kredytach, obniżkach ubezpieczeń, wczasach w Chorwacji za psi grosz i kurzych udkach prawie za darmo. Tak! Źle się dzieje w państwie polskim, oczywiście -z winy rządu, co potwierdził zaraz wspomniany poseł Hofman. A kiedy na ekranie ukazała się ponownie reporterka, nie było już mowy o rekonstrukcji, bo Rada Ministrów zajęła się ważniejszymi sprawami: nieśmiertelnym tematem zapłodnienia in vitro, związkami partnerskimi oraz zamykaniem w niedzielę supermarketów, co zgrabnie podsumował przedstawiciel SLD twierdząc, że premier się wypalił. Czekałem na zapowiedziane wystąpienie szefa rządu, ale pokazano jakiegoś posła PiS-u, który opuścił swą macierzystą partię zapowiadając, że będzie teraz samotnie zbawiał Polskę, bo jego dotychczasowy szef tego nie potrafi. Dobrze, że są jeszcze tacy, którym dobro kraju leży na sercu! Bo ten rząd jest do niczego. Obiecali np. autostrady -i co? Pokazano wprawdzie ministra Nowaka otwierającego podrzędny węzeł drogowy, ale uwagę dziennikarzy skupił stojący za nim Stefan Niesiołowski, czyszczący zapaskudzoną przez gołębia marynarkę. Dlatego, gdy na otwarciu kolejnego odcinka A4 żaden z dygnitarzy się nie pojawił /pewnie ze względu na możliwość masowych bombardowań/ -media też nie były tym zainteresowane. Wiadomo -czego nie ma w telewizji, tego w ogóle nie ma. A w mediach jest tylko ustawiczne dopominanie się o rekonstrukcję rządu.
    Nie ma nic gorszego jak znudzenie i obojętność, bo z tego rodzi się potrzeba zmian. Nie zawsze- na lepsze. Wiem, co mówię! Zwiedziony błogim spokojem otaczającym moją mokotowską siedzibę pewnego poranka doświadczyłem tego skutków. Na teren posesji wjechała z hukiem dzielna brygada rekonstruktorów dachu i elewacji, zamieniając moje otoczenie w piekiełko. Troskliwie pielęgnowaną zieleń diabli wzięli, pobyt w łazience odbywa się pod okiem snujących się po rusztowaniach robotników, a stuk młotków skutecznie uniemożliwia zrozumienie tego, co mówią do mnie z telewizora przejęci swą rolą politycy- co i bez tego jest wysiłkiem skazanym na niepowodzenie.
    Dlatego ostrzegam: broń nas Panie, przed jakąkolwiek rekonstrukcją! Już lepsza będzie wymiana, byle było tylko -na kogo.


 

a.kopff@wp.pl
czytaj także www.1944kopff.bloog.pl