Kłopoty ze wzrokiem


 

Niektórym konsumentom pop-kultury, zachwycających się np. kondycją Jerzego Połomskiego /81 lat!/ wydaje się, że starość to wielka frajda. Zaszczyty, sława, dobra materialne - to zasłużona zapłata za aktywne życie. Jest czego zazdrościć... Nie wszystkim jest dane na stare lata opływać w dostatki i ci, dla których los nie był aż tak łaskawy stają się w miarę upływu lat coraz bardziej zgorzkniali i nie ukrywajmy -często uciążliwi dla otoczenia.

Telewizja Superstacja wyszła dla tej topniejącej powoli grupy z karkołomną propozycją. Zdegustowani rzeczywistością staruszkowie obojga płci mogą sobie w godzinach zarezerwowanych dla nietoperzy zadzwonić do studia i ponarzekać na co tylko im przyjdzie ochota. Więc dzwonią i zanudzają swymi przemyśleniami niewielką liczbę widzów tej niszowej stacji.

Od czasu do czasu słucham i ja tych biadoleń, bo z racji zarówno wieku /70 lat/ jak i uprawianego zajęcia felietonisty jestem ciekaw, co też tak gnębi rówieśników, że aż im spać nie daje. W katalogu ich zmartwień pierwsze miejsce zajmuje rząd, który nie chce podać się do dymisji i ustąpić miejsca opozycji, której się należy władza. Drugie-opozycja, która swymi działaniami torpeduje słuszne poczynania rządu, nie wiadomo dlaczego nie zamykający dotąd tych sabotażystów w pudle. Trzecie miejsce niezadowoleni przyznają Wałęsie i Solidarności za likwidację poprzedniego ustroju, w którym, jak twierdzą, przecież żyło się ubogo, lecz chędogo – bo była praca dla każdego i było sprawiedliwie tzn. po równo dla wszystkich.

Mógłbym szczegółowo wymienić dalsze powody frustracji nocnych telewizyjnych Marków, ale szkoda czasu i atłasu. Powiem tylko, ze nie doczekałem się ani razu słów aprobaty dla czegokolwiek czy choćby radości z własnych dokonań. Nic z tych rzeczy! A przecież podobno jest dobrze, więc skąd ta nieprzebierająca w słowach krytyka?

Wysnułem stąd wniosek dość ryzykowny: zwiększa się liczba Polaków obarczonych postępującą ślepotą i nie dostrzegających zmian zachodzących w naszym kraju. Ta przypadłość obejmuje coraz młodsze pokolenia. Dlatego rośnie zapotrzebowanie na przewodników, którzy niedowidzącym opiszą świat, przy pomocy wiecowych megafonów pomogą zdefiniować zagrożenia, a tracącej ostrość spojrzenia młodzieży wskażą drogę wiodącą do świetlanej przyszłości, ukrywając skrzętnie fakt, że na jej końcu również czeka dolegliwa, tradycyjnie wypełniona pretensjami starość. Niestety- jakość zgłaszających się do prowadzenia narodu we właściwym kierunku pozostawia wiele do życzenia, przez co sugestię, aby oni wszyscy „poszli do diabła” powtarza według sondaży już prawie 60% Polaków. Widocznie znaleźli oni swój sposób na wędrówkę po życiowych ścieżkach i w zorganizowanych owczych pędach nie chcą brać udziału.

Wytłumaczeniem tego stanu rzeczy jest także fakt, że u nas oprócz malkontenctwa mamy także brak zaufania do autorytetów. Ostatnim, który korzystał z aprobaty społeczeństwa był marszałek Piłsudski, zresztą największej- pośmiertnie. Ale trudno się dziwić, skoro obecnie do roli moralnych drogowskazów kandydują osobnicy dwulicowi, którzy gębami zapełnionymi frazesami o ojczyźnie konsumują na boku jej dobra. Zgromadzeni w okrągłej budowli zażarcie walczą o okruchy władzy, a ich orężem są tony pomyj, które na siebie wzajemnie i bez chwili przerwy wylewają. Za nic mają doświadczenia naocznych świadków historycznych wydarzeń, bo dla potrzeb politycznych rozgrywek tworzą historię na nowo, korzystając z usług najemnych bajkopisarzy. Więc trudno mówić o zaufaniu do kogokolwiek , gdy zanika umiejętność odróżniania prawdy od kłamstwa. Dlatego wiem, że mi nie uwierzycie, drodzy widzowie Superstacji, że pan Połomski pobiera 1500 zł emerytury - przecież nie dzwoni do telewizji i nie narzeka, lecz robi to, co umie z młodzieńczym entuzjazmem, nie oglądając się na trendy i mody. Bierzcie przykład.

Pozwólcie, że w tym ostatnim tegorocznym felietonie złożę Wam życzenia zdrowia i radości z każdego przeżytego dnia. I jeszcze jedno: nie bójcie się patrzeć na ojczyznę własnymi oczami, bez samozwańczych przewodników. Zapewniam: jest się z czego cieszyć! A zatem -Wesołych Świąt!

 

a.kopff@wp.pl
czytaj także www.1944kopff.bloog.pl