Krzywa gęba


 

Wakacje, urlopy, upały – a politycy zażarcie walczą o przetrwanie. Kampania przed wyborami parlamentarnymi rozkręca się na dobre -dla jednych, na złe -dla drugich. W środkach przekazu informacje o spotkaniach, wiecach, konwencjach mieszają się z doniesieniami o utonięciach, drogowych karambolach i powietrznych trąbach. I tylko prezydent -elekt, zmęczony trudami zwycięskiej kampanii wypoczywa w Toskanii, nie zwracając uwagi na to, co wkrótce będzie jego codziennością: zaglądanie do talerza, publikowanie zdjęć w dezabilu, liczenie wydatków /czyżby już na koszt podatników?/ -czyli na pracę tzw. dziennikarzy, specjalistów od dostarczania czytelnikom pożądanego, najlepiej „sensacyjnego” materiału. Jeszcze pan Duda nie zaczął urzędowania -a już tabloidy znalazły sobie ofiarę.

Tymczasem przy pełnej medialnej iluminacji dobiega kresu żywot rządu Platformy Obywatelskiej. Niektórzy sądzą, że spodziewane zwycięstwo PiS zawdzięcza geniuszowi prezesa, który znając swe kiepskie notowania schował się chytrze za plecami swych przybocznych. To tylko częściowa prawda.

Sukcesem partii Kaczyńskiego jest bowiem wprowadzenie do świadomości wyborców diagnozy stanu państwa przy pomocy słów- wytrychów, z lubością powielanych przez media. „Platforma zadłużyła Polskę!” Aha -myśli Polak- czyli nas okradła, bo przecież ja z tego nic nie mam, najwyżej 36 zł do emerytury, Gdzie reszta? ”PO sprzedaje lasy”- złodzieje, pewnie się podzielą łupem, a ja na grzyby nie pojadę i śmieci nie będę miał gdzie wyrzucić. ”Nie pozwolimy wprowadzić euro” - i Polak już deklaruje oddanie swego głosu na patriotów, nie na zdrajców, którzy chcą Polskę doprowadzić do ruiny, bo są na pasku pejsatych bankierów.

Kanonada podobnych oskarżeń trwa tak długo, że stały się one już stereotypem, z którym nie sposób polemizować. Próby dyskusji, podejmowane przez Platformę są bezsensowne -wymachiwanie wskaźnikami, statystyką, powoływanie się na opinię międzynarodową czy wreszcie zaprzeczenia kłamstwom szytym zbyt grubymi nićmi - są dla przeciętnego wyborcy niewiarygodne. Bo przecież „Polska jest w ruinie, Polacy głodują, dzieci siłą odbiera się rodzicom, lekarze nie leczą, tylko wykonują zabiegi in vitro, kościół jest prześladowany, wszędzie korupcja i złodziejstwo” - taki obraz kraju wykreowano na parę miesięcy przed wyborami, obarczając za to winą Platformę. Rządowi dorobiono „krzywą gębę” i teraz pani premier Kopacz, usiłując przy pomocy rozpaczliwych działań poprawić ten wizerunek -jeszcze bardziej go pogarsza. Co chwilę słyszymy, że wprowadzane ustawy są albo „nieprzemyślane” albo „spóźnione”, spotkania są „wyreżyserowane”, a proponowane reformy to wyborcza kiełbasa. Niestety - rząd Platformy sobie na takie opinie zasłużył. Tak się bowiem mści kunktatorstwo, lawirowanie, uciekanie przed radykalnymi posunięciami, tchórzostwo i słabość.

Cóż bowiem dało uleganie coraz bardziej wyrachowanym żądaniom związków zawodowych? I tak są w opozycji do rządu, a jedynie deficyt budżetowy się zwiększył. Kościół też jest przeciw obecnej władzy, mimo iż od klęczenia przed hierarchami rząd ma na kolanach odciski. Wzywanie do odpartyjnienia państwa przy pomocy zmiany ordynacji wyborczej pozostało wołaniem na puszczy i zrodziło Kukiza, a wewnętrzne walki w Platformie przyniosły żenujące roszady na stanowiskach, tak trafne jak np. mianowanie pani Kluzik-Rostkowskiej odpowiedzialną za szkolnictwo, a pana Gowina – ministrem sprawiedliwości.

Nie łudźmy się jednak, że po prorokowanym zwycięstwie PiS-u nastąpią istotne zmiany, gdyż prowadząca obecnie w sondażach partia p.prezesa ma na sumieniu podobne grzechy -jest po prostu ulepiona z tej samej gliny. Można jej jednak pogratulować większej skuteczności medialnej w odwracaniu kota do góry ogonem. Pięknie wypunktowała Platformę zarzucając rządowi rzekome nieprawości i ukrywając przy tym własnych aferzystów, złapanych za rękę. Wprawdzie mnogość „pomysłów na Polskę” pani Szydło nijak się ma do możliwości państwa, ale póki co rząd premier Kopacz należy surowo rozliczać z równie nierealnych zamierzeń.

Tych, których jeszcze interesuje polityczny, coraz bardziej damski boks, uprzejmie informuję, że nasz kraj, mimo iż leży w ruinie, nieźle wygląda z samochodu wiozącego głodnego/?/ Polaka na wakacje. Proszę zatem sprawdzać to osobiście - w telewizji tego nie zobaczycie!

 

a.kopff@wp.pl
czytaj także www.1944kopff.bloog.pl