LIST Z USTKI


 

    Szanowny Panie Redaktorze!

    Piszę do Pana ten list z miejsca, gdzie znalazłem czasowe / niestety!/ schronienie przed zbliżającymi się wydarzeniami. Tu, w Ustce, nic nie zapowiada nadciągającego kataklizmu- ludzie nie robią zapasów, bo wszystkiego mają wbród, nie budują schronów ani nawet nie wymieniają drzwi na pancerne, uniemożliwiające nagłe wtargnięcie osobników w kominiarkach. Błogosławiony brak świadomości zagrożenia powoduje, że ludzie są mili, niezestresowani i optymistycznie nastawieni do życia. Powinien mi Pan zazdrościć tego otoczenia, gdyż, jak się domyślam, w Warszawie nastroje muszą być odmienne, a przebywanie w pobliżu oka cyklonu musi być dla Pana mało komfortowe. Ale cóż! Polacy zapragnęli zmian, to będą je mieć! Czy na lepsze, czy na gorsze -na ten temat nie ma zgodności w poglądach, podobnie jak w opiniach o potrzebie pytania narodu o każdą duperelę przy pomocy kosztownych referendów, które zresztą niczego prawdopodobnie nie rozstrzygną.

    Tymczasem szykująca się do objęcia władzy ekipa p.Kaczyńskiego już zdradza pomysły na uzdrowienie ojczyzny, oplecionej pajęczyną kolesiowskich układów, toczonej rakiem korupcji i nepotyzmu i zrujnowaną przez nieudolnych poprzedników. I tak na przykład ponowne wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej pozwoliłoby zagospodarować rzesze beneficjentów dotychczasowej władzy bez konieczności budowania ośrodków odosobnienia, zaś rządzenie dekretami dałoby Panu Prezydentowi Dudzie moc podobną tej, jaką posiadał utrwalony w naszej pamięci prezydent Bierut i jego dekret w sprawie tzw. gruntów warszawskich. Teraz, gdy trzeba odbudowywać ojczyznę, stanowcze decyzje są znów potrzebne. Ale o tym na razie w Ustce nikt nie mówi, widocznie ludzie nie pojmują istoty tych zmian, o które zabiegali. A przecież zepsuta ruchoma kładka nad usteckim portem wymaga naprawy / tak jak spalony most łazienkowski w Warszawie/ i bez dekretów nowa władza nie da rady tego zrobić. Co prawda, wprowadzenie podobnych rozwiązań konstytucyjnych oznaczałoby powrót do przeszłości, ale można byłoby taką politykę przedstawić słusznie jako„historyczną”, a przyszły etap rozwoju Rzeczpospolitej -”cofaniem się do przodu”. Byłby to również piękny hołd dla naszego wielkiego rodaka, Sławomira Mrożka, który -wizjonerem będąc- nie przewidział jednak kierunku, którym podążymy pod światłym przywództwem następców Kopacz i Komorowskiego.

    Nie to jest jednak przedmiotem rozmów ze spotkanymi przypadkowo znajomymi. Odniosłem wrażenie, że w ogóle nie interesują ich sprawy kraju - kto i jak będzie rządził, czy wygra ta, czy inna partia i kim w przyszłym rządzie będzie Antoni Macierewicz. Próby zainicjowania dyskusji na temat JOW-ów dały podobny rezultat -pewien pan podsumował to zwięźle :”i tak wybierzemy złodziei”, poczem udał się w kierunku ogrodzonego parawanem zakątka zatłoczonej plaży. Zrozumiałem : Polacy chcą mieć spokój od wielkiej polityki, bo wystarczy im zająć się odgrodzonym od bliźnich czym się da kawałkiem ojczyzny. To po prostu na pierwszym planie jest prawdziwy, z potrzeby serca płynący patriotyzm. Małe te plażowe grajdołki, ale własne, nasze, polskie i dlatego tak ukochane. A obcym-wara!

    Powoli kończy się wakacyjny sezon. Zlikwidowano już karuzelę w sąsiedztwie, dostarczającą niezapomnianych wrażeń dźwiękowych: wrzaski dzieciaków nieświadomych działalności pp. Elbanowskich połączone z płynącymi z głośników przebojami disco-polo stwarzały niezbyt odpowiednią atmosferę dla zdrowego wypoczynku schorowanych emerytów- teraz kuśtykającą ławą wypełzli oni na promenadę. Być może doczekają tam obniżki emerytur, połączonej z proponowanym obniżeniem wieku emerytalnego i wtedy na wczasy w Ustce nie będą mogli już liczyć. Będą mogli jednak wybrać się do lasu – i nie chodzi tu, jak zapewniają politycy- o Las Vegas, bo tam wszystko jest prywatne, a o Las Kabacki, doszczętnie/!/ państwowy.

    Na zakończenie dobra wiadomość -w Ustce zaczął padać deszcz! Czekamy na tęczę. Słyszałem, że ta w Warszawie jest już wolna, więc może by ją tak- do Ustki? To od Słupska tylko parę kilometrów. A tu może także być pięknie przez cały rok...

 

a.kopff@wp.pl
czytaj także www.1944kopff.bloog.pl