RAPORT

                Jestem  z siebie dumny. Samodzielnie, bez żadnej pomocy, a tylko siłą intelektualną i talentem śledczym, którego na pewno pozazdroszczą mi członkowie sejmowych komisji ,wpadłem na trop afery o gigantycznych rozmiarach. Łańcuch powiązań sięga najwyższych władz państwowych ,a wredny cel, jaki postawiła sobie wykryta przeze mnie zbrodnicza zmowa zagraża podstawowym wartościom, które przyświecają obywatelom III Rzeczpospolitej.

       Ale od początku. Cała sprawa zaczyna się w dniu , kiedy kompletnie pijany Rywin przyszedł do kompletnie zaskoczonego Michnika. Na podstawie sporządzonego wtedy nagrania /niektórzy mówią, że  to nie był oryginał, tylko tłumaczenie/ wybuchła znana afera . Podobno poszło o korzystną dla Agory ustawę –ten cel jednak nie został osiągnięty. A ja od razu wiedziałem ,że nie o to chodzi.  No, dobrze, a o co ? – zapytają ogłupieni przez media rodacy. Powiem od razu, aby nie nadużywać cierpliwości czytelnika. Finałem tej na ogromną skalę zaplanowanej akcji  ma być spowodowanie upadku  telewizji „Trwam”, spacyfikowanie LPR-u oraz osadzenie na prezydenckim fotelu swojego człowieka.  Nie, nie żartuję. Oto skonstruowany przeze mnie chronologiczny przebieg wypadków:

1.      Adam Michnik ujawnia treść rozmowy z Rywinem – powstaje sejmowa komisja śledcza.

2.      Komisja działa – ze stanowiska wylatuje Juliusz Braun –szefową KRRiT zostaje Danuta Waniek /to ważne ! /

3.      Komisja działa nadal – ze stanowiska  prezesa TVP wylatuje Robert Kwiatkowski /to bardzo ważne !! /

4.      Komisja kontynuuje działanie – wylatuje premier Miller /to przy okazji/

5.      Komisja kończy – szczególnego rodzaju sławę zdobywają pp. Rokita i Ziobro /to skutek uboczny/

6.      Sterroryzowana Krajowa Rada na czele z przerażoną panią Danutą upycha na stanowisko prezesa telewizji Jana Dworaka ,właściciela prywatnej firmy producenckiej  Studio A /o to chodziło!/

7.      Pan Dworak zmienia ramówkę /to najważniejsze!!! /

   Nie rozumiecie ? Włączcie telewizor. Wszystkie  trzy programy publicznej telewizji nadają co chwilę programy religijne ,wiadomości rozpoczyna korespondencja z Rzymu ,a wieczorem pozyskany z TV PULS prezenter prowadzi rekolekcje. Tym samym podważony zostaje sens istnienia prywatnej, bądź co bądź ,  inicjatywy ojca Rydzyka. Nie ma on szans prowadzić walki konkurencyjnej z bogatą TVP ,zwłaszcza ,że wierni widzowie zamiast dawać na tacę, z której  TV TRWAM się podobno utrzymuje, będą zmuszeni, prędzej czy później, oddać te pieniądze na abonament. Nie stać ich będzie na utrzymywanie dwóch telewizji z takim samym repertuarem. I na nic starania twórcy  telewizji katolickiej - nie przyciągnie rzesz widzów skromny program ,w którym niewinne dziewczątka pląsają w takt nabożnych pieśni opracowanych w rytmach disco –polo, podczas gdy nieoczekiwana konkurencja z Woronicza nadaje religijny super-show z Placu Defilad. Nadciąga katastrofa.  Z góry zaplanowany scenariusz prowadzi do wyrugowania z medialnego rynku jedynej stacji telewizyjnej, która niezłomnie stoi na straży fundamentalnych wartości, razem ze wspaniałą Ligą Polskich Rodzin –swą polityczną emanacją. Do wykończenia ojca dyrektora spiskowcy używają  telewizji publicznej ,tej samej, która za sprawą postkomunistów wtłaczała nam do tej pory ateizm i hedonizm.

     Czas rozszyfrować zagadkę : kto ułożył ten diabelski plan. Przestudiowałem szereg publikacji zakupionych w przykościelnych kioskach, wysłuchałem audycji Radia Maryja i stwierdzam autorytatywnie : żydzi i masoni . To ich zimna kalkulacja doprowadzi obywateli do przesytu transmisjami z Watykanu, przebojami „Arki Noego” i Mietka Szcześniaka, występami Pospieszalskiego czy wypowiedziami prymasa. A wtedy nastąpi najgorsze : ludzie w najbliższych wyborach prezydenckich nie zagłosują na Giertycha w obawie, że mógłby przeforsować ustawę o obowiązku oglądania TVP na klęczkach. Ich wybrańcem zostanie niechybnie stary ,bogaty i niezależny żydo-mason - Jerzy Urban, obiekt skrywanej zazdrości wielu pobożnych emerytów, oczywiście ,o ile będzie mu się chciało kandydować.

       Szatańska intryga weszła obecnie w etap realizacji  i jak widać z programów TVP - idzie zgodnie z planem. Data finału coraz  bliżej. Urban prezydentem? „Nie daj, Boże” –jak  mówią teraz w telewizji. A  jak Bóg da?

     Zapamiętajcie sobie tę przepowiednię.

 

2004r.